Problemy z suchą skórą są oczywiście związane z niską temperaturą. Dlaczego Twoja skóra wysycha zimą? Nie ma znaczenia, w jaki sposób utrzymujesz ciepło w domu: czy masz zwykłe ogrzewanie, kominek, czy ogrzewanie podłogowe. Twoja skóra staje się sucha, łuszczy się, a nawet pęka. Problem jednak nie tkwi w samych niskich temperaturach, ale w tym, że gdy robi się zimno, w powietrzu jest mniej wilgoci.
Zimą zimny wiatr i różnice temperatur między mroźnym powietrzem na zewnątrz a gorącym powietrzem wewnątrz powodują, że nasza skóra wysycha jeszcze szybciej. Bardzo cienka zewnętrzna warstwa komórek skóry, zwana stratum corneum, chroni nasz organizm przed wysychaniem. Warstwa rogowa naskórka składa się z warstwy martwych komórek korneocytów, które tworzą szczelną warstwę składającą się z warstwy lipidowej i nitów białkowych. Niezwykle suche powietrze niszczy tę strukturę, a przez to skóra zaczyna pękać, łuszczyć się i czerwienieje. Aby Twoja skóra była zdrowa i nawilżona, najpierw musisz zadbać o skuteczną ochronę i odżywienie warstwy lipidowo-białkowej komórek ochronnych w rogowej warstwie naskórka.
Co najpierw zrobić, aby naturalnie zapobiec wysuszeniu skóry zimą? Najlepsze, co możesz zrobić, gdy temperatura spadnie, to… użyć jak najmniejszej ilości wody. Nadal możesz utrzymać nawilżenie skóry, ale tym razem musisz to robisz od wewnątrz. W tym celu należy pić różne napary, herbaty ziołowe, wodę, naturalne soki, możesz jeść pomarańcze, mandarynki itp.
Czy wiesz, że Eskimosi unikali mycia się wodą w najchłodniejsze dni, bo bali się zmyć warstwę ochronnych olejków, które chroniły ich przed zimnem? Oczywiście byłoby to niemożliwe w dzisiejszym świecie. Poza tym nie żyjemy w tak ekstremalnych warunkach. Prawda brzmi jednak tak, że jeśli chcesz uniknąć przesuszenia skóry, najlepiej nie kąp się zbyt wiele razy (nawet jeśli brzmi to trochę dziwnie!). Nie zrozum tego źle, chodzi tylko o to, żeby nie przesadzać z długimi prysznicami z wrzącą wodą.
Kremy nawilżające nie nadają się do pielęgnacji skóry w chłodne zimowe miesiące, ponieważ nie chronią skóry przed wysuszeniem. Woda niszczy warstwę ochronną skóry. Podobny (a nawet gorszy!) efekt przynoszą tak zwane kremy nawilżające, które zawierają wysoki procent wody (zwykle 80%). Uczucie nawilżenia jest bardzo krótkotrwałe, ponieważ woda w tych kremach nawilżających niszczy naturalną warstwę ochronną skóry, wypłukuje lipidową warstwę ochronną. Co więcej, takie kremy zawierają silne emulgatory, które mają właściwości surfaktantów. (Surfaktanty to związki wiążące oleje i wodę).
Wszyscy wiemy, co się dzieje, gdy woda osiąga temperaturę poniżej 0 ˚C – zamarza. Możemy sobie wyobrazić, co dzieje się z tymi 80% wody o temperaturze -10 ˚C na skórze i w niej!
Czego jeszcze unikać, aby naturalnie zapobiec wysuszeniu skóry zimą? Ciepła woda i agresywne środki myjące usuwają lipidy i proteiny z warstwy ochronnej. Dlatego skóra staje się sucha jak piasek i pęka. W chłodniejsze dni należy unikać mycia rąk mydłem w płynie zawierającym SLS, SLES i podobne siarczanowe środki powierzchniowo czynne. Najlepsze, co możesz zrobić, to używać delikatnych środków czyszczących, takich jak naturalne mydła. Nie wysuszają skóry i chronią ją naturalną gliceryną. W kosmetyce gliceryna jest uważana za środek utrzymujący wilgoć. I oczywiście nie zapomnij zabezpieczyć skóry kremami na bazie olejków i wosków. Te kremy najlepiej chronią Twoją skórę. Takie kremy nie zamarzają poniżej 0 ˚C. Co więcej, ochronią również Twoją skórę przed promieniami UV.
Czy wiesz, który naturalny olej ma najlepsze działanie nawilżające? Oliwa z oliwek. Jeśli nie masz w domu dobrego kremu ochronnego, zrobisz swojej skórze większą przysługę, jeśli nałożysz na nią czystą oliwę z oliwek. Struktura chemiczna oliwy z oliwek jest bardzo podobna do lipidowej warstwy ochronnej naszej skóry. Podobną strukturę ma również olejek jojoba. Ale oliwa z oliwek jest wyjątkowa, jeśli chodzi o pielęgnację skóry suchej, także dlatego, że zawiera magiczny związek zwany skwalenem. Tylko oliwa z oliwek ma go w wysokim stężeniu. Skwalen jest ważnym humektantem w sebum naszej skóry, gdzie występuje w stężeniu od 12% do 20%. Wraz z wiekiem ilość skwalenu zaczyna spadać. Skóra dojrzała w konsekwencji szybciej wysycha i traci elastyczność. Nic dziwnego, że skwalen można znaleźć w wielu produktach przeciwstarzeniowych do pielęgnacji skóry. Moja rada, aby naturalnie zapobiegać wysuszaniu skóry zimą, to wybierać produkty na bazie oleju kokosowego, oleju z pestek winogron, masła shea, masła kakaowego i wosku pszczelego. Wosk pszczeli jest jednym z kluczowych składników produktu do pielęgnacji skóry na zimę. Wraz z woskami w naszym sebum tworzy szczelną barierę, której zimne powietrze i wiatr nie są w stanie przełamać.
